/
razor.msg
145 lines (144 loc) · 9.55 KB
/
razor.msg
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
{100}{}{Witaj, co mogę dla ciebie zrobić?}
{101}{}{Kim jesteś}
{102}{}{Ty jesteś szefową tego gangu?}
{103}{}{Nieważne.}
{104}{}{A...Co?}
{105}{}{Mam na imię Brzytwa. Sprawuję funkcję najbliższą przywódcy.}
{106}{}{Więc to ty kierujesz tym gangiem?}
{107}{}{Co to za historia z tym ogrodzonym obszarem na południe stąd?}
{108}{}{Miło mi cię poznać. Jestem NAME.}
{109}{}{Miło mi cię poznać. Ale muszę już iść.}
{110}{}{Gang? Trudno nazwać nas gangiem. Ale to ja tu dowodzę.}
{111}{}{Skoro nie jesteście gangiem, to czym?}
{112}{}{Jak dla mnie wyglądacie na gang.}
{113}{}{Żegnaj.}
{114}{}{To Adytum. To niewolniczy obóz pracy nadzorowany przez Regulatorów. Ale oni mówią wszystkim, że to "miasto". Przyszli tutaj i zabrali naszych ludzi, żeby zaharowywali się na śmierć. A kiedy do tego dojdzie przyjdą po więcej.}
{115}{}{Nie możecie tam pójść i uwolnić waszych ludzi?}
{116}{}{Po co więc marnuję czas na rozmowę z tobą? Lepiej dogadam się z tamtymi.}
{117}{}{Dowiem się jak stoją sprawy w Adytum. Do widzenia.}
{118}{}{Taaak. Co się sprowadza w tą część Pustkowia?}
{119}{}{Szukam hydroprocesora. Nie wiesz może, gdzie można taki znaleźć?}
{120}{}{Tak sobie wędruję...}
{121}{}{Tylko się rozglądam. Na razie.}
{122}{}{Jesteśmy tylko ludźmi, którzy walczą o przetrwanie. To Adytum wprowadziło nas w ten stan. Pilnują nas i wykorzystują naszych przyjaciół i rodziny jak zwierzęta. Nawet nie możemy się bronić.}
{123}{}{Dlaczego nie wypowiecie im walki?}
{124}{}{Bronić się przed kim?}
{125}{}{No cóż, skoro mieszkańcy Adytum są silniejsi i mądrzejsi od was, to mają prawo, żeby wykorzystywać słabych.}
{126}{}{Rozejrzę się i przekonamy się co uda mi się odkryć. Na razie.}
{127}{}{Szkoda, że nie jesteśmy gangiem. Wtedy przynajmniej mielibyśmy porządną broń do obrony.}
{128}{}{Bronić się przed kim?}
{129}{}{Nie oszukasz mnie. Jesteście bandą degeneratów i wydaje mi się, że nie planujecie nic dobrego.}
{130}{}{Jak dla mnie wyglądacie na gang.}
{131}{}{Nie potrafię wam pomóc.}
{132}{}{Co to za historia z tym ogrodzonym obszarem na południe stąd?}
{133}{}{Ty jesteś szefową tego gangu?}
{134}{}{Potrzebna nam lepsza broń. Zbrojmistrze, którzy mają siedzibę niedaleko stąd mają broń, ale nie możemy się do nich dostać.}
{135}{}{Dlaczego?}
{136}{}{Dowiem się jak sprawy stoją.}
{137}{}{Reglatorzy. To oni tak naprawdę rządzą w Adytum, a nie Zimmerman. Przychodzą tutaj i zabierają naszych ludzi do Adytum jako niewolników. Jak ktoś się temu przeciwstawia, to go zabijają. Czasem wpadają zabić kilka osób, żeby pokazać trupy Zimmermanowi i powiedzieć, że chcieliśmy najechać miasto czy coś równie absurdalnego. Te gnojki zabiły Zimmermanowi syna!}
{138}{}{Syna Zimmermana? Po co mieliby to robić?}
{139}{}{Chcesz powiedzieć, że nigdy nie wystąpiliście przeciwko Adytum?}
{140}{}{Po drodze do nich znajduje się gniazdo Szponów Śmierci. Nigdy nie udało nam się choćby porozmawiać z którymkolwiek z handlarzy. Regulatorzy mają dość siły ognia, żeby pozabijać te Szpony Śmierci, ale z jakiegoś powodu tego nie zrobili.}
{141}{}{Jak mogę znaleźć tych Handlarzy bronią?}
{142}{}{Dobrze. Do widzenia.}
{143}{}{Josh mieszkał tu ze mną... eee... To... to znaczy z nami. Znał prawdę i wiedział co się dzieje. Regulatorzy powiedzieli mu, że jeśli spróbuje skontaktować się z ojcem, albo wrócić do Adytum, to go zabiją.}
{144}{}{Zabili go? Co takiego zrobił?}
{145}{}{Idę do Adytum i dowiem się jak do tego doszło.}
{146}{}{Pewnej nocy, bardzo późno chciał zakraść się do miasta, żeby powiedzieć ojcu co tak naprawdę się dzieje. Podsłuchiwałam transmisje radiowe Regulatorów w tą noc kiedy... oni... on... został złapany. [Spuszcza oczy i potrząsa głową.] Proszę, wszystko jest na tym dysku.}
{147}{}{Dlaczego nie dałaś tego ojcu Josha?}
{148}{}{Nikt z nas nie może się nawet zbliżyć do Adytum. Zastrzeliliby nas zanim zdołalibyśmy dotrzeć do bramy.}
{149}{}{Może ja zaniosę mu ten dysk?}
{150}{}{Dlaczego nie zbierzecie się razem i nie przejmiecie Adytum siłą?}
{151}{}{Zaryzykujesz swoje życie, żeby nam pomóc?}
{152}{}{Jasne. Zrobię co w mojej mocy, żeby wam pomóc.}
{153}{}{Możliwe. Zanim jednak podejmę jakiekolwiek działania muszę sprawdzić kilka rzeczy.}
{154}{}{Dziękuję. To rzeczywiście może nam pomóc. Powodzenia. [Wręcza ci dysk.]}
{155}{}{Do zobaczenia.}
{156}{}{Dobrze. Mam nadzieję, że podejmiesz słuszną decyzję.}
{157}{}{Do widzenia.}
{158}{}{Do Handlarzy bronią dotrzesz idąc najpierw na wschód, a potem na północ. Musisz jednak uważać - niełatwo pokonać Szpona Śmierci. Widziałam kiedyś jak człowiek został rozdarty na pół jednym uderzeniem szponiastej łapy.}
{159}{}{Zobaczymy czego uda mi się dowiedzieć.}
{160}{}{Przykro mi, że tak uważasz. Najlepiej będzie jak stąd odejdziesz.}
{161}{}{Żegnaj.}
{162}{}{Mogę ci w czymś pomóc?}
{163}{}{Ty jesteś szefową tego gangu?}
{164}{}{Nieważne.}
{165}{}{A...Co?}
{166}{}{Gang? Trudno nazwać nas gangiem. Ale to właśnie do mnie wszyscy przychodzą po radę.}
{167}{}{Zimmerman mnie przysłał.}
{168}{}{Jak dla mnie wyglądacie na gang.}
{169}{}{Żegnaj.}
{170}{}{(Wygląda na nieco zdenerwowaną) Słucham? Czy on...}
{171}{}{Żeby ci wpakować kulę w łeb.}
{172}{}{Żeby ci odpłacić za zabicie jego syna.}
{173}{}{CO!!! PIEPRZONA BANDA SKURWIELI! POZABIJAM ICH, WYŚLĘ ICH WSZYSTKICH DO PIEKŁA!!!}
{174}{}{Nie, to ty zaraz trafisz do piekła.}
{175}{}{Eee... kogo chcesz wysłać do piekła?}
{176}{}{... Regulatorów. To oni zabili Josha! Nigdy nie mogłabym zrobić mu nic złego. To Regulatorzy kontrolują Adytum, a nie Zimmerman.}
{177}{}{Żałosny sposób, żeby się wykaraskać z kłopotów.}
{178}{}{Po co Regulatorzy mieliby zabijać syna Zimmermana?}
{179}{}{Josh mieszkał tu ze mną... eee... To... to znaczy z nami. Znał prawdę i wiedział co się dzieje. Regulatorzy powiedzieli mu, że jeśli spróbuje skontaktować się z ojcem, albo wrócić do Adytum, to go zabiją. Śmiali się z niego... byli pewni, że nie uda mu się dotrzeć do ojca...}
{180}{}{Zabili go? Co takiego zrobił?}
{181}{}{Jak przebiega realizacja naszego planu?}
{182}{}{Wciąż nad tym pracuję.}
{183}{}{A...Co?}
{184}{}{Nie jestem pewna, czy to zadziała bez gróźb popartych bronią. Tym czego naprawdę potrzebujemy jest broń od Handlarzy.}
{185}{}{Gdzie można ich tych Handlarzy? Dlaczego nie kupicie od nich broni?}
{186}{}{No cóż, ja to załatwię. Do widzenia.}
{187}{}{Są na wschód od nas, ale po drodze znajduje się gniazdo Szponów Śmierci. Nigdy nie udało nam się choćby porozmawiać z którymkolwiek ze Handlarzy.}
{188}{}{Dobrze, daj mi ten dysk. Porozmawiam ze Handlarzami zanim spotkam się z Zimmermanem.}
{189}{}{Mam nadzieję, że uda ci się znaleźć jakiś sposób, żeby nam pomóc. Do widzenia.}
{190}{}{Coś się stało?}
{191}{}{Zabili Zimmermana!}
{192}{}{A...Co?}
{193}{}{....Teraz nie mamy innego wyjścia, musimy dostać broń od Handlarzy. Pomożesz nam?}
{194}{}{Tak.}
{195}{}{Nie.}
{196}{}{Dziękuję. Niech strzegą cię Bogowie.}
{197}{}{Dziękujemy ci za pomoc. Niedługo zaatakujemy Adytum, przyda nam się ktoś taki jak ty.}
{198}{}{Nie dzięki, mam już dość wrażeń na ten tydzień.}
{199}{}{Chętnie, z przyjemnością zastrzelę kilku Regulatorów.}
{200}{}{A...Co?}
{201}{}{Najpierw muszę porozmawiać z Zimmermanem.}
{202}{}{Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Do widzenia.}
{203}{}{Świetnie. Ruszajmy.}
{204}{}{Nie uważam, żeby to był dobry pomysł, ale możesz spróbować.}
{205}{}{Ty (mężczyzna) bydlaku! (kobieta)suko! Teraz, jak już nie ma Handlarzy nigdy nie zdołamy się uzbroić. Wynoś się stąd, nie chcemy cię tu widzieć.}
{206}{}{Przykro mi.}
{207}{}{Wypchaj się.}
{208}{}{Porozmawiam z Zimmermanem, dam mu ten dysk i wszystko będzie w porządku.}
{209}{}{Wiesz co? Zabiję cię.}
{210}{}{A...Co?}
{211}{}{Nie krępuj się. To twój pogrzeb. Bez tych karabinów i tak nie mamy czym się bronić.}
{212}{}{Odejdź!}
{213}{}{Nie chcemy cię tutaj widzieć.}
{214}{}{Spadaj.}
{215}{}{Dziękuję.}
{216}{}{Moi ludzie są wolni.}
{217}{}{Witaj.}
{218}{}{Co ci się stało, ktoś się postrzelił w głowę?}
{219}{}{Hę?}
{220}{}{Widzisz Brzytwę, przywódcę Ostrzy.}
{221}{}{Widzisz piękną młodą kobietę, o smutnych oczach.}
{222}{}{Odejdź proszę. Jestem bardzo zajęta.}
{223}{}{Dziękuję za pomoc z Regulatorami. Możesz u nas zostać tak długo jak tylko zechcesz. Porozmawiaj z Milesem i Smittym, może będą mogli ci jakoś pomóc w dalszej podróży.}
{224}{}{Cześć, mogę ci jakoś pomóc?}
{225}{}{Jak się masz?}
{226}{}{Hootzpah!}
{227}{}{Mam na imię Brzytwa i kieruję, ludźmi, których tu widzisz. Mieszkamy tu, bo taka jest zachcianka Regulatorów Adytum.}
{228}{}{Regulatorzy? Udało mi się nimi zająć. Był z nimi jakiś problem?}
{229}{}{Nie żyją?! W takim razie nie ma żadnego problemu. Moi ludzie będą teraz mogli spokojnie wieść życie z mieszkańcami Adytum.}
{230}{}{To nieprawdopodobne. Udało ci się pozabijać ich wszystkich. Ostrza i ja składamy ci podziękowania.}
{231}{}{Słyszałam, że Regulatorzy ciągle kontrolują Adytum. Nie udało ci się wybić ich wszystkich.}
{232}{}{Nie przejmuj się, zajmę się tym.}
{233}{}{Chyba nie dam rady tego zrobić.}
{234}{}{Poszlibyśmy z tobą, ale nie mamy broni i Regulatorzy bez problemu by nas wystrzelali. Może istnieje inne wyjście [Brzytwa zastanawia się przez chwilę]. Jeżeli uda ci się przekonać Handlarzy bronią, żeby zaopatrzyli nas w uzbrojenie, to moglibyśmy pójść z tobą.}
{235}{}{Brzmi nieźle. Porozmawiam z nimi.}
{236}{}{Jeszcze raz spróbuję wykończyć Regulatorów.}
{237}{}{Witaj ponownie. Słyszałam, że udało ci się zabawić z Regulatorami. Chciałam ci podziękować za pomoc. Moi ludzie będą teraz mogli żyć w pokoju razem z mieszkańcami Adytum.}
{238}{}{Zajmę się Regulatorami osobiście.}
{239}{}{Naprawdę? No cóż, jeśli jednak będziesz potrzebować pomocy, albo jak już sobie z nimi poradzisz to przyjdź ze mną porozmawiać.}
# 240-241 added with patch 1.3 from TeamX.
# TRANSLATION NOTE: Following two lines are gender dependent.
{240}{}{Ty skruwielu!}
{241}{}{Ty dziwko!}