-
Notifications
You must be signed in to change notification settings - Fork 1
/
2024-05-01-azja.md
84 lines (45 loc) · 6.78 KB
/
2024-05-01-azja.md
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
---
tags: [imagazine]
cover: "azja.jpg"
---
# Efektywność między kultem jednostki a społeczeństwa - czyli przemyślenia podczas wizyty na Tajwanie
Dla Europejczyka wizyta w Azji to prawdziwa atrakcja. Naprawdę warto. Egzotyka niesamowita, mnóstwo rzeczy jest po prostu kompletnie innych niż te, które znamy z naszej codzienności. Piszę te słowa do Ciebie z Tajwanu, wyspy na zachód od Chin, która znana jest z tego, że łączy tradycje chińskie z zachodnim podejściem do technologii, kapitalizmu i ekonomii. Jestem już prawie tydzień i jestem pod niesamowitym wrażeniem efektywności w działaniu tego społeczeństwa. Zatem dzisiaj skupimy się na tym, jak Tajwańczycy są efektywni, z czego to wynika, co w tym dobrego i złego, oraz czego możemy się od nich nauczyć. Zapraszam!
<!--More-->
![{{ page.title }}](/img/{{ page.cover }})
{% include lang.date.html date="2024-04-01" month=true %}
> Ten felieton jest z wydania z {{ langdate }} [iMagazine](https://imagazine.pl){:target='_blank'}
* TOC
{:toc}
## Azja to kult społeczeństwa nad jednostką
Miałem szczęście podróżować i prywatnie i biznesowo po kilku krajach w Azji. Szczególnie bliska mi jest Japonia i Korea Południowa. Tym razem przyszedł czas na Tajwan. Zauważyłem, że tutaj bardzo ważne jest kulturowo, aby przedłożyć społeczeństwo nad siebie. Najpierw dbamy o sprawy innych a dopiero potem o swoje.
Dzięki temu, każdy myśli o tym, jak "nie przeszkadzać", albo jak "nie stać komuś na drodze". Najprostszym przykładem są kolejki do metra czy po zakupy. Wszyscy grzecznie układają się w kolejce. Co więcej, w wielu miejscach wytyczone są linie tych kolejek na ziemi i każdy się ich pilnuje. Nikt nie próbuje się wcinać "na Krzysia"…
Szczególnie to było dla mnie widoczne w roku 2011 jak byłem w Japonii podczas największego trzęsienia ziemi. Kraj miał przerwy w dostawach prądu. Brakowało podstawowych produktów. A Japończycy grzecznie stali w kolejkach i każdy brał tylko tyle ze sklepu, aby mu wystarczyło, bo widział, że za nim są osoby, które też potrzebują. Dla kontrastu pamiętam początek COVID-u i w Polsce czy Europie ludzi wykupujących wszystkie rolki papieru toaletowego bez patrzenia na to, czy inni też nie będą potrzebowali…
## Europa i świat zachodni to kult jednostki…
Płynnie przechodzimy do kultu jednostki na "zachodzie". Ja, ja i tylko ja. Inni w sumie też, ale najpierw ja. Pytam czy to jest wygodne dla mnie, a potem ewentualnie czy dla wszystkich innych? Wcinam się w kolejkę bo JA chcę być szybciej, nie obchodzi mnie tak bardzo, że inni przez to będą później.
Oczywiście przejaskrawiam, ale tak niestety jest.
## Wracamy do efektywności, czyli jak tu się sprawy załatwia w Azji?
W Azji ważne jest, aby rzeczy działy się sprawnie. Nie tylko dla Ciebie, ale dla wszystkich. Czyli ważne jest, aby rzeczy płynęły do przodu. Sprawy mają być załatwione dla Ciebie z dwóch powodów, abyś był lub była zadowolona, oraz aby Ci po tobie za długo nie czekali i aby ich sprawy były ogarnięte. Wszędzie musi być efektywnie i nikt nie chce za bardzo być udręką dla innych lub tym "spowalniaczem".
Generalnie brzmi to jak bajka:
> Robimy wszystko dobrze, aby wszystkim zrobić dobrze!
Czyli dba się zarówno o jednostkę jak i o społeczeństwo. Optymalizuje się wszystko dla tego jednego przypadku, po to aby zarówno on został szybko ogarnięty, oraz aby inni też po nim zostali obsłużeni. To jest ideał i tak być powinno i do tego starają się tutaj *niby* dążyć.
## Ciemne strony efektywności Azjatyckiej - kiedy poświęca się jednostkę dla dobra ogółu
W poprzednim akapicie użyłem słowa "niby", bo widzę tutaj w Azji, że czasami ten ideał im nie wychodzi. Jednostka obrywa w imię dobra ogółu. Po prostu poświęca się jednostkę…
To rodzi frustracje. Nawet Azjaci się frustrują, jak widzą, że ich własne starania nie dają im efektów albo się ich ignoruje w imię dobra społeczeństwa. Nikt nie lubi być kompletnie olewany. Jako ludzie, chcemy być zauważeni i docenieni.
## Plusy podejścia najpierw do ogółu a potem do jednostki - widzisz innych a nie tylko siebie!
Nawet jeśli ten ideał nie zawsze wychodzi lub czasami bywa frustrujące, że twoje potrzeby są na drugim planie, to widać też pozytywy takiego podejścia, których brakuje mi w naszym "zachodnim" społeczeństwie.
Takie podejście wymusza obserwowanie co się dzieje wokół ciebie.
I to tutaj widać, ludzie ustawiają się lub zajmują się czymś, przy okazji patrząc jak to ich działanie wpływa na innych. Rozglądają się wokół siebie i patrzą czy jest ok, czy nikomu nie przeszkadzają, czy przy okazji nie mogli by komuś pomóc lub coś zoptymalizować dla innych. Myślą o sobie i o innych.
## Jak fajnie by było…
Jak fajnie by było, gdyby kierowcy zamiast na siłę wcinać się jeden przez drugiego, grzecznie reagowali na zwężenie drogi naprzemiennie ustawiali się w jednym rzędzie na tzw. "jodełkę".
Jak fajnie by było, gdyby wszyscy stojący w kolejce po coś pomagali sobie nawzajem, aby ta kolejka szła jak najkrócej, zamiast zastanawiać się jak wcisnąć się przed kolejną osobę.
Jak fajnie by było, gdyby w służbie zdrowia i wszystkich innych miejscach obsługi publicznej patrzyło się na cały proces obsługiwania osób, aby nie tylko pomóc konkretnej jednostce, ale pomyśleć jak skutecznie obsłużyć więcej jednostek i dzięki temu abyśmy mieli terminy na kolejne badania w czasie kilku dni a nie miesięcy…
Jak fajnie by było podchodzić do wielu spraw od jednostki do ogółu i potem odwrotnie, aby optymalizować proces i dobro wszystkich, aby każdy był zadowolony, aby każdy myślał o innych i o sobie, i aby każdy dostał najlepszy standard obsługi.
## Nauczmy się czegoś od Azjatów…
Nie mam różowych okularów. Nie twierdzę, że w Azji jest jednoznacznie dobrze a u nas źle. Nadgorliwość w żadną stronę nie jest wskazana. Ale…
Myślę, że my przeholowaliśmy za bardzo w kierunku kultu jednostki i egocentryzmu, a oni za bardzo w kierunku społeczeństwa kosztem jednostki.
Ale fajnie by było skorygować kurs i myślę, że lepiej by nam się żyło w społeczeństwie, gdzie myślimy zarówno o sobie jak i o innych.
Dlatego piszę o tym, bo każda zmiana zaczyna się od nas, naszych firm, naszych dzielnic, naszych sąsiedztw. Pomyślmy trochę więcej o ogóle. O naszych zespołach. Optymalizujmy procesy dla wszystkich, aby dzięki temu każdy czuł się doceniony i był zadowolony.
Abyśmy zauważali bardziej osoby wokół nas, które wpływają na nasze życie. Abyśmy widzieli, że jesteśmy częścią czegoś większego. Czegoś wspólnego.
Tego Wam i nam życzę!
[n]: https://michael.gratis/nozbe_pl
[np]: https://michael.gratis/nozbepersonal_pl